wtorek, 30 sierpnia 2016

~ 30 TYSIĘCY ODSŁON - 30 PYTAŃ KTÓRYCH NIKT NIE ZADAJE ~

Hej wszystkim, dawno mnie tu nie było. Dzisiaj jak weszłam na bloga to zobaczyłam, że wybiło mi ponad 30 tys. wyświetleń!
Z tej okazji obiecałam Wam post w którym będziecie mogli mnie lepiej poznać.
Zdecydowałam, że zrobię post 30 pytań, których nikt nie zadaje (wybrałam ze stu pytań, 30 na które teraz odpowiem).
Bez dłuższego przedłużania zapraszam do czytania! <333

1. Czy kiedykolwiek liczyłaś swoje kroki podczas spaceru?
Jak byłam mała to bardzo często to robiłam :D
Albo przechodziłam przez pasy tak żeby nie nadepnąć na białe pasy XD
2. Czy gryzłaś swoje długopisy/ołówki?
- Gryzłam, z resztą nadal to robię! I nie umiem przestać!
3. Czy nadal oglądasz bajki?
- I to bardzo często! Uwielbiam stare bajki Disneya albo pierwsze filmy
Barbie lub czasami odcinki Winx. Oglądając te bajki przypomina mi się dzieciństwo.
4. Jaki jest Twój najmniej ulubiony film?
- Nie lubię praktycznie wszystkich polskich filmów. Nienawidzę każdego wojennego filmu.
Nie lubię też Szybkich i Wściekłych, po obejrzeniu zaledwie kilku minut mam już dosyć :D
5. Czy byłaś kiedyś w harcerstwie?
- Nie i nie zamierzam, nie kręci mnie to.
6. Jak dobrze potrafisz pływać?
- Bardzo dobrze, mam nawet kartę pływacką. Nie umiem jednak skakać na główkę, zawsze było to dla mnie dużym problemem.
7. Śpisz przy zamkniętej czy otwartej szafie?
- Zamkniętej i przy zamkniętych drzwiach, inaczej jest mi ciężko zasnąć.
8. Czy zawsze uśmiechasz się do zdjęć?
- Zależy, czasami tak a czasami nie.
9. Czy kiedykolwiek ukradłaś znak drogowy?
- Miałam już wiele różnych przypałów i odpałów ale tego jeszcze nie zrobiłam XD
10. Czy masz piegi?
- Nie, nie mam.
11. Gdzie zakopałabyś znaleziony skarb?
- Pod ziemią :D
12. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
- Chyba pizza.
13. Kiedy chodzisz spać?
- W wakacje ok. 2, a w roku szkolnym ok.23.
14. W ilu językach mówisz?
- Uczę się angielskiego i niemieckiego jednak nie mówię nimi płynnie.
Chciałabym się kiedyś nauczyć płynnie mówić po hiszpańsku i po włosku <3
15. Czy jesteś uparta?
Nie dość, że jestem uparta to jeszcze uwielbiam się kłócić :D
16. Czy święta są dla Ciebie stresujące?
- Kocham święta, nienawidzę jednak dzielenia się opłatkiem. Nigdy nie wiem co mam powiedzieć.
Nie lubię też modlenia się podczas Wigilii zwłaszcza jak ktoś mnie jeszcze do tego zmusza, bo jestem ateistką (moja rodzina jest chrześcijańska dlatego obchodzę Boże Narodzenie, tylko moja mama wie że nie jestem wierząca).
17.Nike czy adidas?
- Kocham SuperStary tak więc zdecydowanie Adidas <33
18. Czy brałaś lekcje tańca?
- Kiedyś tak, teraz nie mam już na to niestety czasu.
19. Cukier czy słodzik?
- Zdecydowanie cukier.
20. Ostatni koncert jaki widziałaś?
- Jeśli chodzi o takie darmowe to Eweliny Lisowskiej, a takie większe płatne to Violetta Live <3
21. Czy potrafisz wstrzymać oddech bez zatykania nosa?
- Potrafię :D
22. Wolisz czarne czy zielone oliwki?
- Nie lubię oliwek XD
23. Czy chcesz mieć dzieci?
- Na tą chwilę to raczej nie, a jeśli już to jedno, maksymalnie dwójkę.
24. Ulubiony kolor?
- Różowy, czarny, biały, szary i niebieski.
25. Tęsknisz za kimś teraz?
- Niestety tak :")
26. Czy oglądałaś kiedyś seriale?
- Tak, nadal je oglądam <3
27. Czy boisz się wysokości?
- Raczej tak ale to zależy na jakiej jestem wysokości.
28. Co najbardziej lubisz jeść na śniadanie?
- Rzadko jem śniadania. W ciągu roku szkolnego to praktycznie wcale, może czasami jogurt lub bułkę w szkole. A tak to chyba tosty lub płatki z mlekiem.
29. Czy jesteś leniwa?
- I to bardzo :")
30. Ulubiony sos do nagetsów? 
- Ogólnie to nie lubię żadnych sosów, jedyny "sos" jaki jem to ketchup :D

Mam nadzieję, że z tego posta dowiedzieliście się kilku rzeczy o mnie i że post Wam się spodobał. 
Chciałabym podziękować bardzo Wam wszystkim! 
Jesteście najlepsi, BARDZO WAS WSZYSTKICH KOCHAM <333
Gdyby nie Wy nigdy nie zaczęłabym pisać ani nie kontynuowałabym dalej tego wszystkiego, kocham Was <333

Czy tylko ja zakochałam się w tym filmie i w Jokerze oraz Harley ? <333

~Angelo~

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

005 One Shot ~ Fedemila

Remember. If something you eat, gain weight...


Pierwsze spojrzenie w lustro - za grube nogi.
Drugie spojrzenie w lustro - stykające się ze sobą uda.
Trzecie spojrzenie w lustro - fałdy tłuszczu na brzuchu.
Czwarte spojrzenie w lustro - zbyt okrągła twarz, brak kości policzkowych.
Piąte spojrzenie w lustro - zwisająca skóra na rękach. 
Szóste spojrzenie w lustro - brzydka twarz i włosy.
Siódme spojrzenie w lustro - gruba i brzydka.


Pierwsze spojrzenie w lustro - nogi przypominające patyki.
Drugie spojrzenie w lustro - wystające kości bioder.
Trzecie spojrzenie w lustro - wychudzony, płaski brzuch z widocznymi żebrami.
Czwarte spojrzenie w lustro - wystające kości policzkowe.
Piąte spojrzenie w lustro - każdą kość da się dotknąć.
Szóste spojrzenie w lustro - wycieńczona twarz, wory pod oczami i cienkie, pozbawione blasku włosy.
Siódme spojrzenie w lustro - za późno.

 

Zawsze gdy patrzę na siebie w lustrze powtarzam te słowa, są moją rutyną. 
Nienawidzę swojego ciała, nienawidzę tego kim jestem, nienawidzę siebie.
 
Tak dokładnie, jestem anorektyczką. Wszyscy powtarzają mi, że jestem chora jednak ja się z tym nie zgadzam. 
Anoreksja to nie jest choroba, teraz pewnie każdy "znawca" zapyta ale jak to nie jest chorobą?
Otóż nie, mylisz się o wy "znawco". 
Anoreksja jest częścią mnie, czyli ja jestem chorobą? 

- Ludmila wiesz, że cię kocham i robię to dla twojego zdrowia więc racz w końcu coś zjeść!- nawet Federico twierdzi, że jestem chora. Nawet on.
- Nie jestem głodna.
- Wyglądasz prawie jak szkielet, Lu musisz jeść, bo inaczej umrzesz!
- Jak zwykle nic nie rozumiesz! Gdybyś mnie kochał pomógłbyś mi w osiągnięciu idealnej figury, a nie zmuszał do jedzenia!- Włoch podchodzi do mnie i wpija się w moje popękane usta. 
- Kocham cię, dlatego tutaj jestem. Pomagam ci- po tych słowach opuścił moje mieszkanie. 

Czyżby Federico miał racje? Rzeczywiście mi pomaga? 

Nie słuchaj go! On chce żebyś była gruba!
Pamiętaj to ja jestem twoją przyjaciółką, to mnie masz się słuchać!

Kim jesteś?

Jestem anoreksją, twoją przyjaciółką.

Oh, witaj Anoreksjo, moja dobra przyjaciółko!


- Zjedz jeszcze trochę, proszę cię- nie słuchaj go! Pamiętaj. Cokolwiek zjesz, przytyjesz a tego nie chcesz!
- Nie chcę już - brawo, mądra dziewczynka!
- Ludmila proszę, musisz jeść! 
- Jjjaa- ani mi się waż zjeść więcej! 


- Dziękuję, nie zostawiłeś mnie, czuje się dzięki tobie lepiej- mówię patrząc w czekoladowe tęczówki chłopaka.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to mówisz- złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. 


Nie wiedziałam, że jesteś taką dobrą aktorką Przyjaciółko, chłopak je Ci z ręki.

Nie jestem aktorką, nie rozumiem.

Dobrze udajesz, że znowu zaczęłaś jeść.

Ale ja nie udaję.

Chcesz mi powiedzieć, że znowu wróciłaś do jedzenia?! Jak mogłaś!

Przepraszam Cię ale ja już tak dłużej nie mogę.

Zostawiłaś mnie dla niego! Porzuciłaś marzenia o idealnej figurze!

Teraz mam idealną figurę, dzięki Federico znowu pokochałam siebie!

Kłamiesz! Zobaczysz, jeszcze do Mnie wrócisz i będziesz błagać o przebaczenie!

Żegnaj Anoreksjo, żegnaj chorobo.

Pierwsze spojrzenie w lustro - nie za grube ale nie wychudzone nogi.
Drugie spojrzenie w lustro - wyćwiczona lekka przerwa między udami.
Trzecie spojrzenie w lustro - płaski brzuch z malutkimi fałdami.
Czwarte spojrzenie w lustro - promienna twarz z delikatnymi kościami policzkowymi.
Piąte spojrzenie w lustro - szczupłe ręce.
Szóste spojrzenie w lustro - szeroki uśmiech i błyszczące, grube włosy.
Siódme spojrzenie w lustro - prawdziwa dziewczyna, a nie kościotrup.




Dzisiaj przychodzę do Was z nieco nietypowym OS-em na temat anoreksji. 
Sama na szczęście nie doświadczyłam jej, jednak chciałam napisać coś na ten temat.
Temat chorób psychicznych (w tym właśnie anoreksja) zawsze nie wiem dlaczego był mi bliskim tematem, lubię czytać na ich temat. 
Jestem zadowolona z tego co udało mi się napisać, mam nadzieję że Wam także się podoba <333

*Przypominam także o pytaniach do specjalnego posta z okazji zbliżających się 30 tysięcy odsłon! (więcej w notce pod rozdziałem pierwszym)*




~Angelo~

czwartek, 4 sierpnia 2016

004 One Shot ~ Fedemila cz.III


@blond_myszka - Hejka :))

@żelowa_grzyweczka - Nie wierzę O.O

@blond_myszka - W co ? XD

@żelowa_grzyweczka - Że napisałaś pierwsza *.*

@blond_myszka - Hahahaha

@żelowa_grzyweczka - Więc hej Myszko ;*

@blond_myszka - Jak tam mija ci weekend?

@żelowa_grzyweczka - Aa w sumie to nic ciekawego, spędzam całą sobotę z przyjacielem, siostrą i jej przyjaciółką, która ma do nas przyjść wieczorem, a ty?

@blond_myszka - Idę do przyjaciółki - nie mogła zdradzić zbyt wiele, wiedziała że chłopak wcześniej mówił o niej. Miała dzisiaj przyjść do Violetty i spędzić wieczór razem z nią, Leonem i właśnie z Pasquarellim. Nie byłą tym zachwycona, zawsze starała się jakoś lekceważyć i unikać Włocha, jednak tym razem była skazana na wieczór w jego towarzystwie.

@żelowa_grzyweczka - Mam do Ciebie pytanie, znasz może Ludmile Ferro? - zatkało ją. Nie wiedziała co ma mu odpisać. Powiedzieć, że zna? Że nie? A może powiedzieć, że właśnie z nią pisze? Nie, ostatnia opcja jak na razie nie wchodziła w grę.

@blond_myszka - Kojarzę a czemu pytasz?

@żelowa_grzyweczka - Bo to właśnie przyjaciółka mojej siostry. Kiedyś też się przyjaźniliśmy, do puki nie zepsułem tego i nie pocałowałem jej po pijaku na jednej z imprez. Nie wiele nawet brakowało by doszło do czegoś więcej. Następnego dnia starałem się jej unikać, było mi wstyd bo nie wiedziałem czy w ogóle to pamięta.

@blond_myszka - I co dalej? Wyjaśniliście to sobie?- wiedziała doskonale, że nie. Jednak postanowiła udawać, że to nie ona jest Ludmilą Ferro, chciała wiedzieć jakie zdanie na ten temat ma chłopak.

@żelowa_grzyweczka - No właśnie nie :/ Nie potrafię z nią rozmawiać jak kiedyś. Patrząc na nią już nie widzę przyjaciółki z którą mógłbym pogadać o wszystkim. Po za tym ona się na mnie obraziła :(

@blond_myszka - A kogo widzisz?

@żelowa_grzyweczka - Podoba mi się, jest inna niż wszystkie dziewczyny w mojej szkole. Różni się chociażby tym, że nie robi do mnie maślanych oczu jak wszystkie puste laski. Jest niedostępna ale miła, zawsze dobrze mi się z nią rozmawiało, ma mega poczucie humoru. I nie będę ukrywał nie tylko jest inteligentna ale ma też zajebisty tyłek- na te słowa zaśmiała się sama do siebie. Nie mogła uwierzyć w to co właśnie przeczytała.

@blond_myszka - To dlaczego z nią nie porozmawiasz?

@żelowa_grzyweczka - Po pierwsze nie wiem czy czuje do mnie to samo, po drugie jest na mnie obrażona za tą akcję na imprezie i po trzecie nie mam odwagi :/

@blond_myszka - Na twoim miejscu porozmawiałabym z nią szczerze, to na pewno pomorze :)

@żelowa_grzyweczka - Skąd ta pewność?

@blond_myszka - Intuicja ;)

Użytkownik @blond_myszka wylogował się.

Użytkownik @żelowa_grzyweczka wylogował się.

Nie mogła uwierzyć, że Federico odwzajemnia jej uczucia. Nie była jednak pewna czy bycie z nim będzie dobrym pomysłem. Cieszyłaby się nawet gdyby zostali znowu tylko przyjaciółmi.
Gdyby zostali parą wszystko by się zmieniło, chodziłaby w końcu z jednym z najpopularniejszych chłopaków w szkole! Nie zależało jej na popularności, nie chciała jej i właśnie dlatego miała wątpliwości.
Z resztą nie potrzebnie robiła sobie nadzieje, Federico napisał tylko, że mu się podoba, nie że chce z nią być. Nie chciała więc robić sobie zbędnych nadziei żeby później się nie rozczarować.

 Po prawiła szybko makijaż, wzięła wszystkie potrzebne rzeczy po czym wyszła z domu.
Do Violetty doszła bardzo szybko, podeszła do drzwi i delikatnie zapukała w drewniane ciemne drzwi. Usłyszała dźwięk otwieranego zamka po czym drzwi się otwarły.
- Em cześć- speszyła się na widok Włocha, ten tylko posłał jej lekki uśmiech i wpuścił do środka.
- Violetta, Ludmila przyszła!- krzyknął, a po chwili po schodach zbiegała drobna brunetka, a za nią zszedł Meksykanin.
- Hej kochana- przywitały się jak zwykle całusem w policzek, a z Leonem przytuliła się na przywitanie. Federico czuł dziwne uczucie zazdrości, jego najlepszy przyjaciel mógł ją przytulić podczas gdy on nawet nie potrafi znowu z nią rozmawiać. Miał jednak w głowie poradę dziewczyny z chatu. Musiał z nią porozmawiać, musiał z nią to wszystko wyjaśnić.
- To co oglądamy jakiś film?- spytała brunetka na co wszyscy przytaknęli. Dziewczyna specjalnie usiadła obok swojego chłopaka, skazując swoją przyjaciółkę aby usiadła obok jej brata.
- Federico idź zrób popcorn, Lu pomóż mu bo to taka sierota, że pewnie wszystko spali. I weźcie coś do picia!
- A ty siostrzyczko dlaczego sama nie możesz tego zrobić?
- Bo mnie noga boli, idźcie już do tej kuchni!- krzyknęła. Ludmila z Federico tylko przekręcili oczami po czym oboje udali się do kuchni. Chłopak wyjął z jednej z szafek szklanki i napoje,a blondynka zajęła się zrobieniem popcornu. Cały czas panowała między nimi cisza, żadne nie miało odwagi się odezwać.
- Co tam u ciebie?- spytał po chwili brunet przerywając krępującą ciszę.
- Jakoś najgorzej nie jest, a u ciebie?
- Też- i znowu ta cisza - Ludmila ja chciałem cię o coś spytać.
- Tak?- serce jej przyśpieszyło, zaraz wszystko sobie wyjaśnią.
- W sumie już nie ważne, wracajmy lepiej już do nich- wzięli wszystkie przygotowane rzeczy i wrócili do przyjaciół. Blondynce pogorszył się nieco humor, chciała dogadać się z Federico. Już prawie by się to może udało ale chłopak stchórzył. Usiadła obok Włocha i wlepiła wzrok w telewizor. Miała ochotę zabić przyjaciółkę za to, że usadziła ją obok Pasquarelliego a w dodatku puściła horror, których strasznie się bała i wiedziała, że w końcu nie wytrzyma i przytuli się do chłopaka obok. Starała się jednak powstrzymać, w niektórych momentach było ciężko ale jakoś dawała radę.
- Jeśli się boisz to możesz się do mnie przytulać, mi to nie przeszkadza- usłyszała szept przy uchu. Zupełnie jakby brunet czytał w jej myślach. Na jednej ze scen już nie wytrzymała i odruchowo przytuliła się do ramienia Włocha. Oboje poczuli cudowne ciepło i dreszcze przeszywający ich ciała. Obojgu się to podobało. Federico położył rękę na oparciu za dziewczyną pozwalając jej tym samym wtulić się w swoją klatkę piersiową. Ferro nie obchodził już film, zasnęła po chwili w ramionach chłopaka słuchając bicia jego serca.


Obiecałam kolejną część OS-a więc o to jest!
Nie jest może zbyt długi ale podoba mi się :D
Do następnego, kocham Was <333

Przypominam o zadawaniu pytań do posta z okazji 30 tysięcy wyświetleń!! 
Więcej pod PIERWSZYM ROZDZIAŁEM!!

~Angelo~

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Rozdział II


***
Do domu wróciłam wczesnym wieczorem, razem z dziewczynami spędziłyśmy cały dzień w naszej ulubionej galerii. Teraz marzę tylko o miłym wieczorze w towarzystwie mojego narzeczonego.
Wyjmuje z torebki klucze i otwieram drzwi po czym wchodzę do środka.
- Już jestem kochanie - krzyknęłam gdy weszłam do środka, jednak odpowiedziała mi głucha cisza co mnie lekko zdziwiło. Może poszedł do Leona, nie no ale w tedy by do mnie zadzwonił lub napisał, że wychodzi. Wchodzę do jadalni i zamieram. Nie mogę w to uwierzyć.
Stół na którym stoi kilka świeczek, moje ulubione wino i kolacja, a obok stoi Federico. Mam wrażenie, że moje serce zaraz wyskoczy mi z piersi.
- Fede ja...nie wiem co powiedzieć- powiedziałam odkładając torebkę na kanapę nie spuszczając wzroku z chłopaka.
- Nie musisz nic mówić- Włoch podszedł do mnie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Ale z jakiej to okazji?- spytałam gdy się od siebie oderwaliśmy zerkając na stół.
- Z takiej, że wróciłem i chciałem spędzić z tobą miły wieczór- uśmiechnął się co ja oczywiście odwzajemniłam. Podeszliśmy do stołu, Federico odsunął mi krzesło i sam usiadł na przeciwko mnie.
- Czyli teraz codziennie będą takie wieczory?- spytałam z uśmiechem.
- Jeśli tylko będziesz chciała - odpowiedział mi tym samym po czym otworzył wino i nalał do naszych kieliszków.

***
- Cześć Violu- usłyszałam w słuchawce głos ciotki.
- O cześć Angie jak tam?
- A bardzo dobrze, słuchaj mam dla ciebie propozycję.
- Jaką?- spytałam zaciekawiona.
- Jak wiesz właśnie rozpoczął się kolejny rok w Studiu, razem z Pablem wpadliśmy na pomysł że razem z Leonem, Ludmilą, Federico, Francescą, Camilą, Natalią, Maxim, Diego oraz Broudweyem moglibyście przeprowadzić przez jakiś czas zajęcia. Macie już duże doświadczenie, byliście najlepszymi uczniami Studia i miło by było jakbyście pomogli nowym uczniom co ty na to?
- Myślę, że wszyscy się ucieszą, zadzwonię zaraz do nich, spotkamy się jutro u nas w domu i wszystko im wytłumaczę. Jak będę już wiedziała czy się zgadzają to dam ci znać.
- No dobrze, to do usłyszenia.
- Pa Angie, pozdrów tatę, Olgę i Ramallo- rozłączyłam się i schowałam telefon do kieszeni.
- O cześć kochanie- obok mnie pojawił się nagle Leon.
- Hej- uśmiechnęłam się co szatyn od razu odwzajemnił. Usiadł obok mnie na kanapie i objął mnie ramieniem dając całusa w policzek.
- Rozmawiałam przed chwilą z Angie, powiedziała że jak mamy ochotę to możemy przez jakiś czas poprowadzić wszyscy zajęcia w Studiu dla nowych uczniów. Co o tym myślisz?
- Wydaje mi się, że to dobry pomysł. Znowu moglibyśmy wszyscy się spotykać i to w Studiu, a przy okazji moglibyśmy nauczyć innych paru rzeczy. Wchodzę w to- uśmiechnęłam się na słowa chłopaka.
- Mam nadzieję, że reszta też się zgodzi, napiszę zaraz wszystkim żeby jutro do nas przyszli to im wszystko opowiem- Meksykanin przytaknął. Od razu napisałam do wszystkich sms-a że jutro musimy się spotkać, do Lu postanowiłam że zadzwonię. Wybrałam numer siostry.

***
Wspólne oglądanie filmu przerwał nam dźwięk telefonu Lusi. Dziewczyna zerknęła na wyświetlacz.
- To Violetta, oddzwonię do niej później- odłożyła telefon obok siebie.
- A jeśli to coś ważnego?- spytałem.
- Widziałyśmy się dwie godziny temu, wątpię żeby coś się stało ale dobra- przewróciła oczami i odebrała telefon.
- Tak Violu?
- Słuchaj Lu jest sprawa!
- Jeśli skończył ci się twój ulubiony lakier to muszę cie zasmucić bo o tej godzinie już go nie kupisz, musisz poczekać do jutra- zaśmiałem się na słowa blondynki.
- Bardzo zabawne, o cześć Fede! Nie przeszkadzam wam przypadkiem?
- Cześć Violu, spokojnie jak na razie nie przeszkadzasz, mów o co chodzi- zaśmialiśmy się.
- No więc dzwoniła do mnie dzisiaj Angie, ma dla nas wszystkich małą propozycję ale o tym opowiem wam jutro, właśnie przyjdźcie do nas jutro o czternastej macie czas?- spojrzałem na Lusie.
- Tak, będziemy- odpowiedziała blondynka.
- No i supi! No to widzimy się jutro, papa! A i miłej nocy- zaśmiała się po czym rozłączyła się. Spojrzałem na moją narzeczoną i oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- To co wracamy do oglądania filmu?- spytała dziewczyna.
- Mam lepszy pomysł- powiedziałem po czym złączyłem nasze usta. Szybko odnalazłem zapięcie od sukienki Lu, która po chwili leżała już na ziemi. Sam pozbyłem się swojej koszuli. Spojrzałem w bursztynowe oczy mojej księżniczki, boże jak ja ją kocham. Tak cholernie się cieszę, że w tedy mi wybaczyła i że teraz możemy być razem, szczęśliwi.
- Nad czym tak myślisz?- usłyszałem jej cudowny głos.
- O moim skarbie- cmoknąłem ją w nosek powodując na jej twarzyczce ogromny uśmiech.
- Kocham cię Fede
- Ja ciebie też aniołku- złączyłem nasze usta ponownie w namiętnym pocałunku - nawet nie wiesz jak się cieszę, że tamtego dnia mi wybaczyłaś.
- Ja też się cieszę, że nie popełniłam tego błędu i nie wyjechałam w tedy z powrotem do Włoch. I pomyśleć, że to wszystko dzięki Alice- spojrzałem zdziwiony na dziewczynę.
- Kim jest Alice?
- Nie mówiłam ci o niej?- pokiwałem głową na nie - to opowiem ci jutro- przytaknąłem po czym wróciliśmy do wcześniejszego zajęcia. Jestem tak cholernie szczęśliwy, bo mam właśnie przy sobie sens mojego życia.


No hejka naklejka!
Wiem długo nic nie było, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z nowym rozdziałem!

Przypominam także o notce pod ostatnim rozdziałem z okazji zbliżających się 30 tysięcy odsłon! 

Z racji tego, że długo nic nie pojawiało się na blogu, najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj lub jutro pojawi się kolejna część OS-a :)

KOCHAM WAS <333
~Angelo~

 

wtorek, 12 lipca 2016

Rozdział I + Ważna notka pod rozdziałem :)


***
- Fede!!-usłyszałem głos mojej kuzynki, a po chwili poczułem jak ktoś rzuca mi się na szyję
- O cześć Vils!- odwzajemniłem uścisk posyłając brunetce uśmiech.
- Dobrze cię znowu widzieć- podszedł do nas Meksykanin, który przyszedł oczywiście z Violettą.
Ludmila wymyśliła, że z okazji mojego powrotu zorganizujemy małą imprezę na którą zaprosiliśmy naszych wszystkich przyjaciół ze Studia. Dawno ich nie widziałem i bardzo się cieszę z tego pomysłu.
- A wy jak zwykle ostatni- obok nas pojawiła się moja narzeczona wraz z Natalią, trzymały w rękach szklanki z mojito.
- Nie moja wina że ta o to pani musiała się szykować przez dwie godziny- Meksykanin wskazał na brunetkę na co wszyscy się zaśmialiśmy.
- Nie przesadzaj, nie dwie godziny tylko godzinę i pół- zaśmiała się Violetta.
W piątkę udaliśmy się do naszego ogrodu gdzie już wszyscy się znajdowali. Byli tam wszyscy, Camila z Broudweyem, Maxi z Naty, Violetta z Leonem, Francesca z Diego, nawet Andres przyszedł z jakąś dziewczyną! Rozmawiając i żartując z nimi czułem się jakby nic się nie zmieniło, a my jutro znowu musimy iść na zajęcia do Studia.
- Andres widzę, że pod moją nieobecność nie próżnowałeś- podszedłem do ciemnowłosego, który rozmawiał z jakąś brunetką.
- Fede poznaj Larę, moją dziewczynę- podałem dłoń dziewczynie. Teraz sobie dopiero przypomniałem że Lara była mechanikiem Leona. Nie powiem zdziwiło mnie że są razem ale cieszę się że w końcu Andres znalazł sobie kogoś.
- My się już chyba znamy- zaczęła mi się przyglądać.
- Tak jestem przyjacielem Leona, czasami przychodziłem z nim na tor więc pewnie stamtąd- potwierdziłem przypuszczenia dziewczyny.
- A no tak rzeczywiście- uśmiechnęła się.
- Fede chodź na chwilę!- usłyszałem wołanie mojej dziewczyny z kuchni.
- O co chodzi słońce?- spytałem.
- Pomóż mi zanieść to na ogród- wskazała na szklanki, napoje, jakieś przekąski i alkohol. Szybko pomogłem Lu i razem wróciliśmy do naszych przyjaciół.
- Co powiecie na karaoke?- odezwała się ruda na co wszyscy zareagowali pozytywnie. Rozłożyliśmy wraz z chłopakami sprzęt, a za scenę robił nam drewniany podest na tarasie. Pierwsze zaczęły dziewczyny z Veo Veo, później ja wraz z chłopakami z Solo pienso en ti. Bawiliśmy się tak jeszcze przez godzinę. Gdy na ,,scenę,, weszła Violetta, ja oddaliłem się na chwilę i usiadłem na ławce w ogrodzie. Nagle zauważyłem jak obok mnie siada Ludmila, od razu objąłem ją ramieniem i przyciągnąłem do siebie bliżej. Tak cholernie za nią tęskniłem.
- Coś się stało?- usłyszałem jej cichy głos przy moim prawym uchu.
- Nie, dlaczego tak sądzisz?
- Bo tak nagle odszedłeś, nie podoba ci się impreza?
- Nie o to chodzi, chciałem chwilę pobyć sam. Impreza jest cudowna - uśmiechnąłem się do blondynki co od razu odwzajemniła.
- Ale coś się stało, widzę to Federico.
- Po prostu nie mogę uwierzyć jak szybko to wszystko zleciało. Jeszcze wczoraj byliśmy uczniami Studia, spotykaliśmy się codziennie wszyscy razem. Zajęcia z Angie, Pablem, Gregoriem i Beto. A teraz? Wczoraj wróciłem z nagrywania mojej pierwszej solowej płyty! Nie mogę w to wszystko po prostu uwierzyć. To było niezwykłe jednak cieszę się, że już wróciłem. Tęskniłem za tym wszystkim, za Leonem, Violettą, a przede wszystkim za tobą. Kocham cię Lu.
- Ja ciebie też Fede- wziąłem blondynkę na kolana po czym złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Powinniśmy już chyba do nich wracać, będą się martwić- przytaknąłem. Złapałem dziewczynę za rękę i wróciliśmy razem do naszych przyjaciół.
- O Lu! Tu jesteście!- podbiegła do nas Violetta, widać było że już trochę wypiła jednak nadal kontaktowała.
- Chodź tańczyć!- brunetka złapała Ludmile za rękę i pociągnęła za sobą w kierunku reszty. Zaśmiałem się pod nosem na widok tańczących dziewczyn po czym podszedłem do Leona i Diego.
- Jak tam Fede?- spytał mnie Hiszpan.
- A bardzo dobrze, cieszę się że już wróciłem, a u was?- spytałem upijając łyk piwa.
- Chyba zerwę z Francescą- spojrzałem razem z Leonem zdziwiony na przyjaciela. Nie spodziewałem się czegoś takiego po nim.
- Ale jak to? Dlaczego?- spytałem razem z Verdasem.
- Ostatnio coraz częściej się kłócimy, wydaję mi się też że ona coś przede mną ukrywa- nie spodziewałem się czegoś takiego, przecież Francesca zawsze mu o wszystkim mówiła. A teraz miałaby nagle coś przed nim ukrywać? Dziwne.
- Jak chcesz to podpytam Violi.
- A ja mogę zapytać się Ludmily czy czegoś nie wie- Hiszpan uśmiechnął się lekko i spojrzał na tańczącą z dziewczynami Callvige. Widać było po nim że bardzo cierpi. Nie dziwie mu się, nie wiem jak ja bym się zachował na jego miejscu.
- Dzięki chłopaki, mam nadzieję że wszystko się wyjaśni- odpowiedział brunet.
- Na pewno, jeszcze będziemy się wszyscy z tego śmiać. A teraz w końcu się zabawmy- odrzekł Meksykanin, na co się zgodziliśmy.
Cały wieczór minął w bardzo miłej atmosferze, czułem się jak za czasów Studia, jakby nic się nie zmieniło. 
Rano obudziłem się z ogromnym bólem głowy. Odwróciłem się na drugą stronę by przywitać się z moją księżniczką. Jednak zamiast pocałować słodkie usta blondynki, pocałowałem tylko poduszkę przesiąkniętą jej zapachem. Na swojej szafce dostrzegłem szklankę z wodą i tabletki na ból głowy. Z uśmiechem na ustach wypiłem całą zawartość szklanki i połknąłem tabletki. Po chwili poczułem ulgę. Na szafce zauważyłem też małą karteczkę.

Poszłam z Violettą i Franceską do galerii, zostawiłam ci na szafce coś co może ci się przydać :)
Odezwij się jak wstaniesz, kocham cię - Lu <3

Wziąłem do ręki swój telefon by sprawdzić godzinę, było już w pół do pierwszej więc zdecydowałem się wstać.

***
- Idziemy na kawę i ciasto?- spytała wesoło Castillo, na co wraz z Włoszką przytaknęłyśmy i udałyśmy się do naszej ulubionej kawiarni. Jak zwykle usiadłyśmy przy naszym stałym stoliku i zamówiłyśmy po kawie i cieście.
- Fran wszystko w porządku?- spytałam zauważając smutną minę przyjaciółki.
- Nie- westchnęła.
- Chodzi o Diego prawda?- spytał Violetta na co Włoszka przytaknęła.
- Powiedziałaś mu o Marco?
- Nie, nie chcę mu o tym mówić. Marco jest tylko i wyłącznie moim przyjacielem, ale i tak domyślam się reakcji Diego jakby się dowiedział że się z nim potajemnie spotykam. Już i tak zaczął coś podejrzewać, ostatnio ciągle się kłócimy. Myślę że on chcę ze mną zerwać- dziewczyna jeszcze bardziej posmutniała. Widać było, że powstrzymuje łzy.
- Myślę, że powinnaś mu powiedzieć o powrocie Marco i wszystko sobie z nim na spokojnie wytłumaczyć. W końcu Marco to też przyjaciel Diego więc na pewno zrozumie. A jeśli cię na prawdę kocha to na pewno z tobą nie zerwie przez coś takiego- pocieszała dziewczynę brunetka.
- Wiem tylko chodzi o to, że nie wiem czy ja czuję do Marco tylko przyjaźń. Zależy mi na nim, kiedy wyjechał załamałam się. Wtedy przy mnie był Diego, pocieszał mnie, wspierał. Aż w końcu zostaliśmy parą. Ale teraz, gdy Marco wrócił mam mętlik w głowie.
- Nie przejmuj się, wszystko się ułoży- uśmiechnęłam się do przyjaciółki.
- Proszę bardzo wasze zamówienie- podeszła do nas kelnerka i podała nam nasze zamówienia więc już w ciszy zaczęłyśmy jeść.


Dzisiaj taki luźny, niedługi rozdział. 
Mam nadzieję, że się podoba :)
Co myślicie o sytuacji Francesci ? O co chodzi z Marco? Czy Diego z nią zerwie?

Jeśli chodzi o notkę już wszystko tłumaczę!
Coraz bardziej zbliżamy się do 30 tysięcy wyświetleń! Z tej okazji wymyśliłam, że nie zrobię OS-a lecz coś w  rodzaju Q&A co Wy na to? Zadawajcie mi pytanka pod tym postem a ja odpowiem na nie w osobnym poście! Jeśli pytań nie będzie za dużo, dodam kilka faktów o mnie, ponieważ chcę abyście lepiej mnie poznali :)
Zadawajcie pytania o WSZYSTKO! Mogą to być pytania o Bloggera, o inne moje blogi, o hobby o wszystko! 


~Angelo~ 

poniedziałek, 4 lipca 2016

~ Prolog ~


- Kochanie już jestem!- gdy tylko usłyszałam ten głos jak najszybciej potrafię zbiegłam na dół do salonu zabijając się przy tym prawie na schodach. Na widok metrowej grzywki ułożonej jak zwykle idealnie na żel, czekoladowych oczu i cudownego uśmiechu poczułam wypełniające mnie ciepło. Szybko podbiegłam do chłopaka i rzuciłam mu się na szyję.
- Tak bardzo tęskniłam!- poczułam jak po policzkach spływają mi łzy, łzy szczęścia. Odkąd Federico podpisał umowę z wytwórnią Y-Mixu to był jego pierwszy wyjazd na tak długo, bo aż na dwa miesiące.
- Widzę, że moja narzeczona tęskniła za mną tak samo bardzo jak ja za nią- tak dokładnie, nie jesteśmy jeszcze po ślubie chociaż zaręczyliśmy się pół roku temu. Razem z Federico uznaliśmy, że najpierw pomieszkamy razem i zobaczymy jak to będzie. Jesteśmy jeszcze młodzi i mamy czas na takie rzeczy jak ślub. Zaręczyny były między innymi po to, jak to określił mój chłopak ,,żeby jak go nie będzie to faceci których poznam wiedzieli że jestem jego,,.
Postanowiliśmy zostać także w Buenos Aires, do moich rodziców jeździmy na wakacje bądź na święta a wtedy spotykamy się albo u mnie albo u rodziców Federa.
W reszcie czuję się szczęśliwa, w końcu mam dla kogo żyć, na reszcie czuje że jestem sobą.
Na jak długo? Mam nadzieję, że do końca życia...

No se puede cambiar el pasado, pero se puede crear el futuro...



Tak jak chcieliście witam Was dzisiaj z prologiem drugiej części pierwszego opowiadania!
Zmieniłam tylko tytuł z ,,Maski się zmieniają ale twarze pod nimi pozostają te same,, na ,,No se puede cambiar el pasado, pero se puede crear el futuro,, co jakby ktoś chciał wiedzieć w tłumaczeniu na polski oznacza ,,Nie można zmienić przeszłości, ale można kreować przyszłość,,. Mam nadzieję, że ta część spodoba Wam się tak samo jak poprzednia!
Jeśli chodzi o tamte opowiadanie to nie mam pojęcia, może kiedyś je dokończę, zobaczymy :)

~Angelo~
 

[WAŻNE] PROSZĘ O PRZECZYTANIE I SKOMENTOWANIE


Bardzo Was przepraszam za długą nieobecność i że znowu zamiast rozdziału czy czegoś pojawia się post organizacyjny. BARDZO PRZEPRASZAM!

Ale to na prawdę bardzo ważne, więc jeśli czytasz mojego bloga to SKOMENTUJ!
Ostatnio już Wam pisałam moje wątpliwości i obawy jeśli chodzi o statystyki.
Zrobiłam także specjalną ankietę w której mogliście głosować.
Bardzo mało osób zagłosowało ale przewagą dwóch głosów daliście mi znak, że wolicie przeczytać dalszą część pierwszego opowiadania.
Jednak wcześniejszy post na ten temat skomentowało bardzo mało osób i z komentarzy wynikło że wolicie nowe opowiadanie.

Chciałam dzisiaj napisać coś ale problem w tym że nie mam pojęcia co mam pisać.
Dlatego zwracam się teraz do WAS - Co chcecie czytać? Nowe opowiadanie czy drugą część starego?? 

Bardzo proszę o komentowanie i wyrażenie swojej opinii, ponieważ nie chcę pisać czegoś co Wam się nie będzie podobało, bo piszę głównie dla Was! 

Piszcie szczerze, nie obrażę się jeśli wyrazicie swoje zdanie nawet jeśli nie będzie ono miłe. 
Tylko prosiłabym o zrobienie tego w kulturalny sposób :)


~Angelo~