czwartek, 12 maja 2016

~ Rozdział I ~


- Panienko Ludmilo czas wstawać!- ze snu wyrwał ją dobrze jej znany kobiecy głos Pani Rosalindy. Kobieta w już podeszłym wieku ubrana w skromną, długą, białą sukienkę i ozdobny czepek w tym samym kolorze. Długie ciemne włosy związane były w koka, a na twarzy był jak zawsze szczery uśmiech.
Blondynka przeciągnęła się na wielkim łożu, skierowała bursztynowe oczy na kobietę i odwzajemniła uśmiech.
- Dzień dobry, a gdzie Violetta?- spytała zauważając brak swojej przyjaciółki.
- Musiała pojechać do miasta coś załatwić najprawdopodobniej w domu, wróci pewnie dopiero wieczorem- jak zwykle Pani Rosalinda wiedziała o wszystkim co działo się w zamku.
- Do miasta? Po co?- dziewczyna od razu bardziej zaciekawiła się rozmową. Podniosła się do pozycji siedzącej i spojrzała zaciekawiona na kobietę.
- Tego akurat Panienko nie wiem, przyniosłam Panience śniadanie - podała blondynce srebrną tace z jedzeniem i opuściła komnatę. Ludmila zrezygnowana zajęła się jedzeniem.
Gdy zjadła posiłek zabrała się za szykowanie. Zazwyczaj księżniczki nie ubierają się same, Ludmila jednak wolała sama się tym zająć. Ubrała bieliznę, gorset a na to swoją ulubioną pudrowo różową sukienkę sięgającą do ziemi ozdobioną licznymi koronkami, kokardkami i małymi różyczkami, które dodawały sukience dziewczęcości. Do tego pantofelki w tym samym kolorze. Rozczesała włosy po czym założyła na głowę swoją skromną ale jakże piękną tiarę. Z toaletki wzięła swój ukochany medalion z którym nigdy się nie rozstawała - złoty wisiorek z niewielką przywieszką w kształcie serca z napisem Clara. Nie wiedziała co oznacza owe imię i do kogo należy, medalion znalazła jak była jeszcze małą dziewczynką w jednej z szafek w jej komnacie. Postanowiła nic nikomu nie mówić o znalezisku.
Popsikała się swoimi ulubionymi perfumami oraz nałożyła niedużą ilość pudru po czym spojrzała w lustro. Lubiła sukienki, swoją komnatę ale w głębi duszy czuła, że to nie jej bajka. Została księżniczką nie tej bajki jakiej by chciała.
Westchnęła po czym opuściła komnatę, gdy wyszła na korytarz oczywiście powitała ją liczna służba, każdy witał przyszłą królową z szacunkiem. Gdy szła w kierunku sali gdzie miała spotkać się z rodzicami zatrzymała się przed pewnymi drzwiami. Były wykonane z ciemnego drewna i niczym szczególnym nie wyróżniały się od pozostałych, jednak blondynkę coś kusiło by zajrzeć do środka. Była pewna, że nigdy nie była w pomieszczeniu znajdującym się za drzwiami.
Podeszła bliżej, niepewnie położyła dłoń na zimnej, złoconej klamce.
- Panienko Ludmilo! Wszędzie Panienki szukałam! Król i królowa czekają już na Panienkę- było tak blisko. Zrezygnowana dziewczyna odwróciła się w kierunku jednego ze służących, posłała mu uśmiech po czym ponownie udała się do sali.
Gdy weszła do środka jej rodzice rzeczywiście już na nią czekali, byli dziwnie jak na nich szczęśliwi, podekscytowani, poważni i zestresowani na raz.
- Dobrze, że już jesteś kochanie, razem z ojcem mamy dla ciebie małą niespodziankę- powiedziała kobieta w już dosyć podeszłym wieku, jednak nie wyglądała staro. Miała długie, jasne włosy, ciemne oczy, bladą cerę i uśmiech na twarzy. Ludmila była bardzo do niej podobna.
Dziewczyna jeszcze bardziej zdezorientowana spojrzała na rodziców pytającym spojrzeniem, na co ci odpowiedzieli lekkim uśmiechem.
- Ostatnio byłem w Madrycie jak dobrze wiesz, no i przywiozłem ze sobą gościa- odpowiedział mężczyzna również w już podeszłym wieku.
- No co księżniczko, nie przywitasz się ?- gdy tylko usłyszała ten głos serce jej stanęło. Nie mogła uwierzyć, że znowu słyszy tak dobrze znany jej głos. Odwróciła się w stronę chłopaka i nie mogła uwierzyć, to na prawdę był on!


Witam witam ;*
Tak o to prezentuje się jedyneczka :)) 
Może jest trochę krótka, ale uznałam że przetrzymam Was
w niepewności i w tym momencie zakończę rozdział :)
To co domyśla się ktoś, kto odwiedził Ludmile ? 
A jeśli chodzi o medalion, imię i tajemniczy pokój ? 
Są jakieś podejrzenia ? Piszcie w komentarzach :) 

Znowu ten zespół XD
Ale cóż poradzę, zakochałam się w tej piosence. 
Niby tekst jest pozytywny to jednak gdy ogląda się teledysk nie da się przy nim uśmiechać, kocham to właśnie w tej piosence *,*

~Angelo~

2 komentarze:

  1. suoer czy to dobre e ja ten ktoś odwiedił cz nie . napewno czekam na nexta z nie cierpliwościa

    OdpowiedzUsuń
  2. Heeej!
    Tak wiem, późno, ale słowo daję, że przegapiłam rozdział.
    Nie wiem, na początku myślałam, że to Fede, ale znając życie to nie on.
    Świetny rozdział.
    Ten naszyjnik...
    On musiał należeć do kogoś bardzo istotnego...
    Albo ciekawe co za tymi drzwiami jest. Pewnie jak będzie chciała tam wejść to będzie zamknięte XD
    No, genialny rozdział, serio.
    Kocham ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń